“Pracownicy hostelu stali się dla nas drugą rodziną” Julia i Igor

Julia, Igor i Nazar byli jedną z pierwszych rodzin uciekających przed wojną w Ukrainie, która znalazła schronienie w Blues Hostelu. Dzięki pomocy dobrych ludzi i współpracy między organizacjami zajmującymi się osobami z niepełnosprawnością w pierwszym okresie pobytu w obcym kraju bardzo szybko się zaklimatyzowali i znaleźli swój sposób na przetrwanie oraz spokojny, bezpieczny kąt.

W jakiej miejscowości mieszkaliście w Ukrainie?

W Ukrainie mieszkamy w obwodzie żytomierskim, miasto Baraniwka. To centralna część Ukrainy, bliżej Zachodu

Czy został ktoś w waszym domu czy wróciliście w komplecie?

Planujemy powrót do domu po ustabilizowaniu się sytuacji na Ukrainie.

Nasi krewni opiekują się teraz domem.

Czym się zajmowaliście w Ukrainie?

Przed narodzinami syna żona pracowała w szpitalu jako technik laboratoryjny.

Ja pracuję w branży IT

Jak wyglądała Wasza codzienność w Ukrainie?

Życie było interesujące. Mieliśmy racę. pracę. Wychowywaliśmy syna, zbudowaliśmy dom, planowaliśmy przyszłe wyjazdy i wakacje.

Kiedy przyjechaliście do Polski?

Do Polski przybyliśmy 15 marca 2022 r.

Czy podróż była trudna? Jak wyglądała?

Podróż nie była łatwa. Przed Polską zatrzymaliśmy się na kilka dni w Ukraińskim Centrum Paraolimpijskim w Karpatach. Łącznie przejechaliśmy ponad 1000 km. Koniec podróży był ciepłym przyjęciem w Blues Hostel

Czego najbardziej się obawialiście?

Było kilka rzeczy, o które się martwiliśmy:

  1. Aby nie znaleźć się pod ostrzałem i bezpiecznie dotrzeć.
  2. Aby samochód nie zepsuł się po drodze.
  3. Szybko przejdź przez odprawę celną.
  4. Żeby ktoś czekał na nas w Polsce.

Jak trafiliście do hostelu?

Hostel polecił nam nasz polski przyjaciel – Sebastian Górniak

Gdzie teraz mieszkacie?

Teraz mieszkamy w Koninie w osobnym, bardzo ładnym iw pełni dostępnym mieszkaniu. W znalezieniu i wynajęciu tego mieszkania pomogła nam “Fundacja imienia Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ “

Jak wspominacie mieszkanie w hostelu?

Życie w hostelu wspominamy tylko ciepłymi myślami. Wszyscy pracownicy hostelu stali się dla nas jak druga rodzina. Dostaliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy. Hostel dał nam schronienie w najtrudniejszym czasie.

Wielkie dzięki.

Jak Nazar odnalazł się w Polsce?

Nazar dobrze czuje się w Polsce. Jest jeszcze mały, nie doświadcza żadnych trudności. Teraz chodzi do przedszkola. Ma przyjaciół. Lubi chodzić na zakupy i do parku

 

 

 Czy czujecie się zaopiekowani w obcym kraju?

Oczywiście, że tak. Każdego dnia czujemy pomoc. Jesteśmy wdzięczni za tę troskę

 Jak teraz wygląda Wasze życie?

Teraz moje życie wydaje się normalne. Oczywiście nie u siebie,  ale to chyba najlepszy scenariusz w tej sytuacji.

Mam mieszkanie. Moja rodzina jest bezpieczna. Dziecko idzie do przedszkola. Nadal pracuję zdalnie i staram się samodzielnie zadbać o swoje potrzeby finansowe.

 Julia, opiekujesz się Nazarem, ile ma lat?

Mój syn Nazar ma 3 lata. Moja żona Julia zapewnia komfort i przytulność w naszej rodzinie. Ponieważ moja praca zajmuje dużo czasu, główne obowiązki i opieka nad Nazarem spadają na jej barki.

 

Co możecie powiedzieć o Polakach?

O Polakach mogę powiedzieć, że tak naprawdę są narodem braterskim. Trudno przecenić pomoc udzielaną osobiście przez Polskę i Polaków. Ja i moja rodzina zawsze będziemy pamiętać tę życzliwość i pomoc Polaków.

Czy macie tu Przyjaciół?

Oczywiście mamy dużo. Niektórzy ludzie stali się prawdziwymi i bardzo bliskimi przyjaciółmi. Mam nadzieję, że w przyszłości nimi pozostaną.

Co jest najtrudniejsze w czasie pobytu w Polsce?

Najtrudniejszą rzeczą jest tęsknota za ojczyzną. Również ten system biurokratyczny w medycynie powoduje pewne trudności.

Czy planujecie powrót na Ukrainę kiedy sytuacja się uspokoi?

Zdecydowanie!!!

Comments are closed.